"Pfizergate" - nowe rozdanie?
przez Maria Legieć
Dotąd nietykalna, bezkarna, bezczelna, łamiąca wszelkie normy przyzwoitości i zasady prawne przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poczuła na sobie oddech wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o aferę określaną jako „Pfizergate“.
W środę, 14 maja, Sąd Unii Europejskiej, organ Trybunału Sprawiedliwości (EGC - Europ. General Court) w Luksemburgu wydał od ponad trzech lat oczekiwane orzeczenie w sprawie pozwu złożonego przez amerykańskiego dziennikarza o ujawnienie wiadomości tekstowych, dotyczących umów na szczepionki warte miliardy euro (wyrok z dnia 14 maja 2025 r., sprawa T 36/23). Wyrok ten ma na celu pokazanie opinii publicznej, że UE rządzi się zasadami praworządności, a jej przywódcy podlegają stałej kontroli wolnych mediów i niezależnego sądu.
Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen musi ujawnić swoje wiadomości tekstowe prowadzone z szefem Pfizera Albertem Bourlą, gdyż „rodzą one pytania o przejrzystość w UE” i orzekł, że „Komisja Europejska nie miała prawa odmówić dostępu do wiadomości SMS, które jej przewodnicząca Ursula von der Leyen wymieniła z prezesem koncernu Pfizer na temat zakupu szczepionek przeciw COVID-19”. Uzasadnienie brzmi: „zasada jest taka, że społeczność ma prawo dostępu do dokumentów będących w posiadaniu organu unijnego” i „ażeby osiągać pełną przejrzystość w działalności organów uniijnych” - zgodnie z unijnymi rozporządzeniami „każdy obywatel UE ma prawo dostępu do dokumentów instytucji UE”. I dalej uzasadnienie: „Unia Europejska rządzi się zasadami praworządności, a jej przywódcy podlegają stałej kontroli wolnych mediów i niezależnego sądu.”
Powyższe postepowanie sądowe dotyczyło wiadomości od Ursuli von der Leyen - do dyrektora generalnego Pfizera z wiosny 2021 r. w sprawie zamówienia 1,8 mld dawek szczepionki na koronawirusa od BioNTech/Pfizer. UE miała zapłacić za te dawki około 35 miliardów euro.
Czy przewodnicząca wysokiego organu Unii Europejskiej zapłaci za swoje przekręty i decyzje sprzeczne z zasadami postepowania Unii, czynione bez upoważnienia w imieniu państw członkowskich za zamkniętymi drzwiami w tajnych negocjacjach, z naruszeniem unijnych traktatów?
Zanim doszło do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości 14 maja sprawa była konsekwentnie wyciszana. Komisja Europejska pod wodzą Ursuli von der Leyen robiła wszystko, żeby ten proceder zamieść pod dywan. W listopadzie 2023 roku zdarzył się przypadek, który pozwala podejrzewać, że wszelkie próby wypowiedzi na temat tego (użyjmy tego słowa!) oszustwa Ursuli von der Leyen były torpedowane, łącznie z usunięciem z przestrzeni publicznej osoby, która próbowała je nagłośnić. Chodzi tu o francuską europosłankę Zielonych - Michèle Rivasi. Prowadziła ona kampanię na rzecz publikacji wymiany wiadomości tekstowych między przewodniczącą Komisji a dyrektorem generalnym firmy Pfizer. Na dzień przed jej planowanym wystąpieniem na forum UE, gdzie miała o tym mówić – nagle zmarła na „atak serca” w wieku 70 lat. Na pytanie: „kiedy Ravasi miała wygłosić expose w Unii Europejskiej o wynikach swoich badań nt. umowy między KE a Pfizerem”, znajduje się w niemieckim Googlu taki komentarz: „Einige Informationen wurden möglicherweise aufgrund der Bestimmungen des europäischen Datenschutzrechts entfernt” [Niektóre informacje mogły zostać usunięte ze względu na przepisy europejskiego prawa o ochronie danych.] Symptomatyczne!
Pierwsze przecieki na temat zawarcia kontraktu na szczepionki przeciw covid 19, związane były z kontem Heiko von der Leyena, męża Ursuli, dyrektora firmy Orgenesis, (w środkach masowego przekazu pojawiła się wówczas taka notatka: „Firma męża miała wyłączność na dystrybucję całości dawek tej trucizny do wszystkich państw EU”. Właścicielem Orgenesis jest Pfizer. Przecieki te dostały się nie do USA, chociaż New York Times już w kwietniu 2022 był na ich tropie, tylko do dziennikarzy brytyjskiego „Financial Times” i agencji informacyjnej Retuers. Przez następne lata Komisja i jej szefowa, odmawiali opublikowania zawartych kontraktow. Nawet Parlament i komisja śledcza nie widziały nic, poza zaczernionymi kopiami. Na żądania dziennikarzy i niektórych posłów do PE, a także Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich i Europejskiego Trybunalu Obrachunkowego, żeby wiadomości meilowe, będące podstawą zamówień - zostały udostępnione, Ursula kategorycznie odmawiała. Europejski Rzecznuik Praw Obywatelskich (Emily O´Reiliy) wypowiedziała się w związku z powyższym tak „dalsze utrzymywanie tej instytucjonalnej nieprzejrzystości zaczyna stanowić akt złośliwej politycznej "obstrukcji" i jest wysoce "zaskakujące", że von der Leyen nadal odmawia nawet odpowiedzi na niezliczone skargi i pozwy, w tym od „New York Times”. Obok „Timesa”, już wcześniej, bo we wrześniu 2020 r. organizacja pozarządowa Corporate Europe Observatory zaalarmowała o eksplozji kontaktów między przemysłem farmaceutycznym a urzędnikami Komisji Europejskiej. Medium, które upubliczniło tę aferę w kwietniu 2021, był oczywiście wymieniony wyżej New York Times, który 25 stycznia 2023 złożył oficjalny pozew przeciwko Komisji Europejskiej do Trybunału Europejskiego. W publicznym rejestrze jest on widoczny dopiero od 13 lutego 2023. Kiedy dziennikarz Alexander Fanta z portalu informacyjnego netzpolitik.org poprosił o dostęp do wymienionego pozwu, Komisja Europejska wykręciła się, że go nie „zidentyfikowała” i że nie można go już odnaleźć i próbowała ustanowić rodzaj ogólnego wyłączenia wszystkich rodzajów SMS-ów i wiadomości błyskawicznych z możliwości ich rejestrowania, nazywając je: „krótkotrwałymi i nieistotnymi”.
Ale wieloletni upór amerykańskich dziennikarzy dał efekty. Gazeta New York Times i jej dziennikarka Matina Stevi prowadzący od roku 2022 tą sprawę, przedstawili odpowiednie dowody na istnienie wiadomości między von der Leyen a prezesem Pfizera Albertem Bourlą. Według New York Timesa, osobisty kontakt między von der Leyen i szefem Pfizera Bourlą był kluczowy dla transakcji. Dziennikarka wraz z gazetą zwróciła się o dostęp do wszystkich wiadomości tekstowych, które von der Leyen i Bourla wymienili między 1 stycznia 2021 r. a 11 maja 2022 r.
W związku z tym Komisja Europejska zmuszona została do podjęcia decyzji w sprawie wniosku gazety, tyle, że Ursula nadal uważa, że „nie ma istotnych informacji, które mogłyby zostać ujawnione” i „nie jest w posiadaniu takich dokumentów”. Komisja początkowo cały czas odrzucała wniosek gazety, twierdząc, że nie jest w posiadaniu takich dokumentów, gdyż wiadomości tekstowe „są krótkotrwałe i w tym konkretnym przypadku nie są istotne pod względem treści.” Ale Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu na posiedzeniu 14 maja odrzucił tę aką wymówkę: Domaga się wyjaśnienia, z jakiego powodu te wiadomości tekstowe nie znajdują się w posiadaniu szefowej Komisji Europejskiej. Jeśli zostały one usunięte, również powinno zostać to odpowiednio wyjaśnione. Sąd Unii uznał, że gazeta New York Times i jej dziennikarze mieli prawo do decyzji w sprawie wniosku o ujawnienie. „Decyzja ta stanowi zwycięstwo dla przejrzystości i odpowiedzialności w Unii Europejskiej” (czego tam najwyraźniej brakuje) „i wysyła jasny sygnał, że efemeryczne komunikaty nie są poza kontrolą publiczną” - powiedziała rzeczniczka amerykańskiej gazety. W reakcji na to Ursula von der Leyen zapowiedziała, że „dokładnie przeanalizuje wyrok i wyda nową decyzję zawierającą bardziej szczegółowe wyjaśnienie”.
Aktualnie pojawia się coraz więcej głosów, domagających się wyjaśnienia tego – nie jedynego, ale najbrudniejszego – matactwa przewodniczacej Komisji Europejskiej. Dziennikarz śledczy z Austrii, Alexander Fanta też chciałby wiedzieć, jaka była np. dokładnie treść tych sms-ów, co zostało w nich przekazane, ponieważ tak dokonywana przez von der Leyen transakcja szczepionkowa rodzi wiele pytań, na przykład: „dlaczego zapłacono znacznie wyższą cenę za nową dawkę, niż za poprzedni zakup szczepionek”?
Na temat orzeczenia Sądu w sprawie łamania prawa przez Ursulę von der Leyen wypowiedziała się też ostatnio pozarządowa organizacja Trnasparency International: „W tym orzeczeniu chodzi o coś więcej niż tylko o przejrzystość: chodzi o przywrócenie instytucjonalnej odpowiedzialności, której tak bardzo brakuje Komisji Europejskiej”. O tym, jak zepsute i skorumpowane jest unijne środowisko, świadczy nowy skandal z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, która przyznała, że wykorzystała fundusze UE przeznaczone na „walkę ze zmianą klimatu” do finansowania lewicowych organizacji pozarządowych! Celem tych działań była obrona Zielonego Ładu i uciszenie europejskich sił prawicowych.
Na zakończenie trzeba koniecznie dodać, że ten przekręt nie jest pierwszy w karierze ursuli von der Leyen. Jeszcze w czasie, gdy była ministrem obrony Niemiec (2013–2019), dane z jednego z jej telefonów komórkowych również zostały skasowane. Ministerstwo Obrony uzasadniło ich usunięcie w 2019 r. „incydentem bezpieczeństwa”. Krytycy skarżyli się, że zostały usunięte dowody w sprawie afery doradczej, która obejmowała zarzuty od niewłaściwego przyznawania kontraktów po nepotyzm.
I jeszcze jedna informacja: jak podało Euractiv, 5 kwietnia 2023 r. belgijski lobbysta Frederik Baldan akredytowany przy instytucjach europejskich, złożył skargę na przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do belgijskiej prokuratury. Domagał się uchylenia jej immunitetu i zbadania wiadomości tekstowych wymienianych przez nią z dyrektorem generalnym firmy Pfizer, Albertem Bourlą. Uważał on, że jej działania naruszyły finanse jego kraju i zaufanie publiczne, które w skardze określono jako „zbiorową wiarę w państwo jako instytucjonalną siłę działającą na rzecz dobra wspólnego”.
Chociaż wyrok nie jest jeszcze prawomocny i Komisja może się od niego odwołać, to sprawa ponownie rozbudziła debatę o transparentności i odpowiedzialności unijnych instytucji. Można więc mieć nadzieję, że przedstawione tutaj orzeczenie Trybunału Europejskiego, który wykazał się niezależnością i odwagą, dobierając się do najwyższego, niedawno na nowo wybranego urzędnika – szefa komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, zaowocuje odebraniem jej mandatu i wymierzeniem odpowiednio wysokiej kary.