Bóg Honor Ojczyzna
przez Helen Lewis

Polska stoi przed ważnymi wyborami – wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej.
Nie jest wszystko jedno, kto nim zostanie. Ale jeszcze ważniejsze jest to, czy my – czy każdy z nas, zdaje sobie sprawę z wagi tego, jaki jest nasz stosunek do kraju, który nazywamy "Ojczyzną"? Jaki jest nasz stosunek do samych siebie, czy darzymy sami siebie szacunkiem, czy już sami być może dawno go straciliśmy, z takich czy innych przyczyn. I wreszcie jak wygląda nasz stosunek do Stwórcy i do bliźnich? Świadomie używam tutaj terminu „Stwórca”, ponieważ wielu jest wśród nas ludzi wątpiących w Boga lub wychowanych w ateizmie. Ale to też są nasi rodacy, nasi bracia! Oni mają inną wizję, inny plan na przyszłość. Tylko naszym życiem i postępowaniem, a nie obelgami możemy udowodnić im i nam samym, że Bóg, Honor i Ojczyzna to nie są puste hasła wyszyte na wojskowych sztandarach.
Nie jest przypadkiem, że wroga nam ideologia wzięła za cel ośmieszenie, zniszczenie, zdeprecjonowanie lub wymazanie ze słownika właśnie tych pojęć. Nie pierwszy raz patriotyzm miesza się z nacjonalizmem, chociaż są to w rzeczywistości dwie zupełnie różne rzeczy.
Na pierwszy plan poszedł Bóg. Bóg nie może się bronić przed demagogią i żądaniami empirycznych dowodów swojego istnienia. Ale Stwórca dostarcza nam na co dzień dowodów swojego geniuszu. I te dowody są jak najbardziej empiryczne. Czy ktoś, kto nie istnieje, może być genialny? Nasi przodkowie szukali ucieczki u Stwórcy i On nigdy ich nie zawiódł. Dowodem tego jest fakt, że Polska dzisiaj istnieje, mimo tak licznych prób wymazania jej z mapy, mimo prób unicestwienia narodu i jego upodlenia na wiele sposobów. W naszej walce o zachowanie polskości, tradycji i wiary nie możemy zapominać swojego człowieczeństwa. Nie wolno nam stawiać się ponad innych ludzi, a tym samym ponad Stwórcę.
Honor. Ktoś powie, że honorem nie można nakarmić dzieci, że to życie jest najwyższą wartością i że honor to mrzonki, że na nic zda się nam honor, kiedy będziemy martwi. Naturalnie są sytuacje, kiedy wybór nie jest prosty. Ale czy faktycznie wiemy, o czym mówimy? Co to jest honor? Czy życie w poczuciu braku szacunku do samego siebie jest faktycznie warte tyle, co życie z godnością? A więc z honorem? Ile razy zdarza się, że z takich czy innych przyczyn odrzucamy honorowe, albo zwyczajnie uczciwe rozwiązanie? Czasami z absurdalnych przyczyn, a potem nie możemy spokojnie patrzeć w lustro. Nie dawajmy sobie wmawiać, że honor jest nic nie warty, bo kiedy już nic nie mamy, kiedy musimy żebrać, możemy to robić z godnością, albo nie. Bo jedyne, co nam pozostało, to właśnie honor. Honor jest tym, co odróżnia nas od zwierząt.
Ojczyzna. Pojęcie ojczyzny, kraju czy wspólnoty, poczucie przynależności do tej czy innej grupy, to jedna z elementarnych potrzeb człowieka. Bo człowiek jest istotą społeczną. Aby zniszczyć ten odruch, próbuje się zniszczyć rodzinę, jako tę pierwszą społeczność, w której uczymy się życia z innymi. Na koniec niszczy się poczucie przynależności do narodu. A w imię czego? W imię wielkiego NIC! Człowiek nienależący do żadnej wspólnoty prędzej czy później zaczyna odczuwać tego konsekwencje. Człowiek bez narodu, bez ojczyzny - bo ojczyzna, to przede wszystkim naród - szuka w końcu możliwości identyfikacji samego siebie w różnych dziwnych ideach. Niekiedy te idee są zgubne dla niego i dla innych. Oczywiście nadal są narody, które nie mają swojego państwa, my też nie mieliśmy swojego państwa przez ponad 120 lat.
Dlatego nie wolno dać sobie odebrać ojczyzny, miłości do narodu, miłości i szacunku do samego siebie i wreszcie nie wolno nam ignorować Stwórcy, którego my chrześcijanie mamy dostrzegać w innym człowieku. Ta walka nigdy się nie skończy, więc róbmy wszystko, by być na nią przygotowani.