Arabskie klany rządzą w dużych miastach

przez Helen Lewis

Wyobraźmy sobie Niemcy w 2050 roku. Arabskie klany rządzą w dużych miastach. Gangi walczą między sobą o dominację w przestępczości zorganizowanej. Na ulicach morduje się ludzi, którzy nie należą do „właściwej strony”. Nawet policja nie ma odwagi wkraczać do niektórych dzielnic, znanych jako obszary zamknięte. Liczba zgonów spowodowanych narkotykami osiąga najwyższy poziom w historii. W niektórych dzielnicach miasta jedynym obowiązującym prawem jest szariat. Kobiety mogą wychodzić na ulicę tylko w pełnych zasłonach i w towarzystwie męskiego krewnego. Obraz ulic tych miast kształtują arabskie sklepy i handlarze.

Słychać tylko język arabski. Niemcy wyprowadzili się do innych dzielnic i nie mają odwagi wracać. W szkołach zajęcia mogą odbywać się tylko w dwóch językach. Na szkolnym boisku panuje prawo silniejszego. Dziewczęta i kobiety mają odwagę wychodzić z domu tylko z gazem pieprzowym w torebce. Gwałciciele grupowi i tzw. gangi groomingu działają bezkarnie. Dziewczynki muzułmańskie, jeszcze przed okresem dojrzewania, są często wydawane za mąż za starszych mężczyzn. W niektórych kręgach praktykuje się okaleczanie narządów płciowych. Niemieckie festyny ludowe odbywają się już tylko sporadycznie. Wiele miast ma obecnie burmistrzów wyznających islam. W Bundestagu zasiada islamska, radykalnie prawicowa partia jako najsilniejsza siła. Codziennie setki mężczyzn-migrantów nadal przekraczają granice. Zniesiono świąteczne iluminacje. Święta islamskie, takie jak Święto Cukru, zostały uznane za święta państwowe. Krzyże bez wyjątku zniknęły z życia publicznego. Większość kościołów jest zamknięta. Kilka razy dziennie słychać imamów wzywających do modlitwy. System socjalny niemal się załamał. Nie można już wypłacać emerytur.

Słyszę, jak ci sami aktywiści krzyczą: „Znowu przesadza!”; „Co za dystopijna bzdura!” I znowu odpowiedziałbym: nie, wcale nie przesadzam. Wystarczy spojrzeć na Wielką Brytanię. Tam są już o kilka kroków dalej i bliżej powyższego opisu. Dlaczego w Niemczech miałoby być inaczej? Nasze społeczeństwo nie tylko będzie się dalej islamizować – i to w szybkim tempie – ale bez wątpienia również radykalizować pod każdym względem. Akty przemocy będą nadal nasilać się. Jeśli... tak, jeśli nie uda nam się natychmiast dokonać zwrotu o 180 stopni w polityce wewnętrznej. Nie mamy drugiej szansy, mamy tylko tę jedną możliwość, aby zatrzymać ten zapowiadający się rozwój wydarzeń. Nie jutro. Nie kiedyś. Teraz.

Niemcy nie są już bezpieczne.

Nie jest to bezpodstawne pesymistyczne przewidywanie. Nie jest to „populistyczne” hasło bojowe. Nie jest to czarne widzenie przyszłości.

To jest rzeczywistość.

Autor: Manuel Ostermann – Pierwszy Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Policji Federalnej

Wróć

Aktualności

Odpust na Margaricie
Maj 2025
Kościół to nie NGO!
Wojna Celna Trumpa

Wydarzenia

> Listopad 2025 >
Nie Pon Wto Śro Czw Pią Sob
            1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30