Byli wojskowi wzywają do puczu w Hiszpanii
przez Bartek Bukowski
70 wysokich rangą byłych oficerów sił powietrznych nie zostawia suchej nitki na hiszpańskim rządzie.
Grupa wzywa do puczu i skontaktowała się nawet listownie z Królem Filipem. Głowa Państwa milczy dotychczas na ten temat, przy czym sam służył kiedyś w lotnictwie.
Wezwania grupy wojskowych w stanie spoczynku do obalenia lewicowego rządu wywołały w Hiszpanii oburzenie i niepokój. Ponieważ obok aktywności w sieci grupa ta, według doniesień prasowych, w tych dniach wystosowała także list do Króla Filipa VI. Co raz więcej polityków, przede wszystkim partii lewicowych, domaga się od monarchy, aby zajął stanowisko w tej sprawie.
"Pogrążanie się w milczeniu nie jest ani dobrym przykładem, ani najlepszym środkiem, aby rozwiązać ten ekstremalnie ważny problem", powiedział w radio szef partii socjalistycznej premiera Pedro Sancheza w Kraju Basków, Eneko Andueza. Rząd centralny już zareagował: minister obrony Margarita Robles złożyła do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Wypowiedzi rozpowszechniane od miesięcy na Whatsapp, a teraz opublikowane przez telewizję państwową RTVE, są "powodem troski", na dodatek w wyjątkowej sytuacji pandemii i kryzysu gospodarczego", oświadczyła. Działania ponad 70 wysokich rangą byłych oficerów sił powietrznych mogą spełniać przesłanki czynu karalnego.
Grupa napisała w swoim liście do Króla Filipa, że rząd jest wspierany przez terrorystów i separatystów i że zagraża narodowej jedności Hiszpanii. Na zrzutach z ekranu opublikowanych przez RTVE i inne media, członkowie grupy obrażają w najgorszy sposób premiera Sancheza i wicepremiera Pablo Iglesiasa. Chwalą dyktatora Francisco Franco, którego reżim (1939-1975) spowodował "zniknięcie" 100.000 opozycjonistów i wypowiadają się za zniesieniem demokracji.
Jeden z generałów w stanie spoczynku napisał ponoć tak: "Przygotujcie się na walkę! My was czerwonych dopadniemy! Głowa do góry i do walki!" Obok polityków lewicowych obrażani są ich sympatycy i wyborcy, między innymi homoseksualiści, feministki i katalońscy oraz baskijscy separatyści.
Za n-tv